Nowa Dirtówka
Ledwo tydzień temu z Marianem testowaliśmy nowy pumptrack, a dziś jeździliśmy na ciepłej Jeszce dirtówce! Ciepłej w sensie ledwo co złożonej! 72 godziny potrzebował Marian żeby światło dzienne ujrzał o to ten sprzęt! Mieliśmy sporo starych gratów rowerowych dzięki czemu wystarczyło kupić ramę do dirtu. Po kilku dniach Marian nabył okazyjne czarną perłę! Ja dorzuciłem kiere, mostek, korby, hampla z tarczą i opony. Okazało się, że do pełni szczęścia brakuje sztycy 27,2mm. Będąc w Bydgoszczy udało mi się załatwić coś srebrnego i taniego. Od tego momentu było tylko kwestią czasu kiedy Marian złoży nowy sprzęt… 72 godziny to nowy rekord złożenia nowego bika!!!