Puszcza Bolimowska
Tym razem PKP nie pokrzyżowało nam planów i bez większych komplikacji udał się nam dotrzeć do Łowicza skąd zaczynaliśmy objazd Puszczy Bolimowskiej. Takich szutrów jak tam próżno szukać w okolicy Łodzi… Płaskie jak stół, długie jak parówki gładkie niemal jak drogi asfaltowe! Taki przejazd przez puszczę był bardziej podobny do wypraw szosowych – prędkość nie spadała poniżej 30km/h!!! Oczarowani tamtejszym klimatem jeszcze tu wrócimy…