Kolejna niedziela pojeżdżona
Nadszedł tęgi mróz. W nocy było ok. -15 stopni. Piękne poranne słońce znacznie jednak podniosło temperaturę i można było wyrwać się na kolejną jazdę! Denis Urubko sam atakuje szczyt K2! Ja po 30km jazdy i 1,5godz w siodle mocno odczułem ujemną temperaturę… Nie wiem jak oni mogą się tak wspinać w znacznie gorszych warunkach!? Było tak zimno że zamarzla mi woda w bidonie! Na szczęście miałem termos! 😁 Tak czy siak kolejną traska zaliczona a ja zległem w gorącej wannie – nie ma nic przyjemniejszego po tak zimnym treningu!